Opis książki
Miłość i zdrada w cieniu okrutnej wojny.Breslau lata 1914–1918.Po tragicznych wydarzeniach w pałacu Falkenberg i konflikcie z Johannem Medea przenosi się do Breslau. Mieszka tam wygodnie, ale nie jest szczęśliwa. W trudnych chwilach pomaga jej psychiatra Horst Achilles Lange. Między nimi rodzi się uczucie i oboje planują wspólną przyszłość.Tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej Horst dostaje list od przyjaciela, któremu postanawia pomóc. Medea zostaje sama w Breslau. Ukochany wyrusza w kierunku frontu wschodniego i słuch o nim ginie. Nikt nie wie, co się z nim stało, a on sam nie ma pojęcia, że zostawił w mieście, przekształconym teraz w twierdzę, nie tylko narzeczoną. Bohaterka czeka na niego tak długo, jak może, ale w końcu jest zmuszona do radykalnych działań i musi zupełnie zmienić swoje życie. Ostatecznie to rok 1914 i kobieta wciąż ma niewielkie możliwości.Czy Medea odnajdzie szczęście? Czy dowie się, co spotkało Horsta? I czy jej były mąż, Johann Westhoff, na pewno o niej zapomniał?
Recenzja
„Medea z wyspy ognia” to drugi tom przepięknej i wielowątkowej powieści w której miłosne zawirowania i intrygi mieszają się z widmem wojny, a nieodłącznym elementem historii jest ukazanie zmian społecznych i sytuacji kobiet w początkach XX wieku. Od pierwszych stron zostajemy wrzuceni w centrum burzliwej i pełnej bolesnych dramatów relacji między Medeą a Horstem – psychiatrą, z którym dziewczyna planuje wspólną przyszłość. Ich związek zmuszony jest jednak przejść przez wiele trudnych momentów. Ciąży nad nimi widmo rozstania, bowiem Horst decyduje się na wyjazd w celu załatwienia spraw z przeszłości. Czy ich związek przetrwa tę trudną rozłąkę?
Pomimo niełatwej tematyki, książkę czytało mi się lekko i szybko. Fabuła jest naprawdę angażująca, a opisy miłosnych zbliżeń między Medeą a jej ukochanym, które otrzymujemy na samym początku dodały tej historii realizmu i wzmagały emocje. Mocno rozbudowane zostało tło historyczne, co czyni tę powieść wartościową i godną przeczytania, choćby z uwagi na poznanie sytuacji kobiet w tych trudnych czasach. Akcja zaczyna się w czasach tuż przed Wielką wojną, która lada moment miała ogarnąć całą Europę. Jedyne czego brakowało mi w tej powieści to brak specyficznego klimatu śląska, czy Breslau gdzie toczy się akcja – myślę, że mogłoby to jeszcze bardziej dodać książce autentyczności, jednak nie jest to coś, za co obniżyłabym tej historii ocenę. Od początku da się wyczuć napięcie związane z wojną, a widmo udania się Horsta na front, czego obawia się Medea, sprawia, że historia nabiera dramatyzmu.
Tym co najbardziej podobało mi się w tej książce, a właściwie serii, to oryginalny zamysł na fabułę, w postaci splecenia historii obyczajowej z mitem o Medei. Historię „Medea na wyspie ognia” czytało mi się równie dobrze, jak pierwszy tom i nie zawiodłam się. To inspirująca i głęboka w swoim przekazie powieść, która z pewnością poruszy niejedno serce i skłoni do refleksji nad siłą oraz znaczeniem miłości, jak również przeszłością, od której trudno uciec. Podtrzymuję swoje odczucia, które miałam względem pierwszego tomu, że jest to jedna z najlepszych historii jakie czytałam w tym roku.
Najtaniej kupisz tutaj:
Współpraca reklamowa z wydawnictwem Zwierciadło.