Czytacie autobiografie? Lubicie?
Przyznam szczerze, że ja za nimi nie przepadam. Zwykle nie interesuje mnie życie gwiazd, jednak w tym wypadku pozycja dość mocno mnie zaintrygowała. Dlaczego? Postanowiłam nieco odczarować nie do końca pozytywny wizerunek Pameli Anderson, jaki przez lata wykształcił się w mojej głowie na podstawie tego, z czym spotykałam się w telewizji czy w gazetach. Stwierdziłam, że przecież nie można oceniać książki po okładce, a człowieka po wyglądzie i tym sposobem, z ciekawością sięgnęłam po autobiografię jednej z najbardziej znanych kobiet świata.
Muszę przyznać, że dzięki tej książce odkryłam Pamelę Anderson na nowo, a historia jej życia okazała się tak interesująca i pełna zawiłości, że bez problemu dałam się porwać lekturze. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że w treść książki wplecione są piękne wiersze, autorstwa samej Pameli!
Jest to niezwykle szczery, prawdziwy, momentami wzruszający i obfitujący w liczne ciekawostki pamiętnik, który okazał się dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Dzięki tej książce miałam okazję poznać prawdziwą, ludzką twarz Pameli Anderson. Mogłam spojrzeć na nią nie jak na wielką gwiazdę, ale dostrzec w niej matkę, kobietę wrażliwą, pragnącą miłości, angażującą się w działania na rzecz praw zwierząt. Pamela nie bała się opowiedzieć w tej książce o najtrudniejszych momentach swojego życia, o tym jak często bywała skrzywdzona i jak trudne bywało jej dzieciństwo. Wspomina też o tym jak krzywdząca potrafi być popularność.
„Popularność może zniszczyć każdy okruch wiary w siebie”
„Kiedy odczuwałam ból, zwracałam się ku aktywizmowi i poezji, by wyrazić siebie i przypomnieć sobie, kim jestem” – pisze Pamela.
A Wy? Jak dużo wiecie o Pameli Anderson? Jeśli udało mi się Was zainteresować, zovaczcie, gdzie książkę kupicie najtaniej:
Współpraca barterowa z wydawnictwem LUNA.