IDEALNE NA PREZENT!
Opis książki
Witajcie w zaświatach! Jak tam jest? Może właśnie tak…
Gdzieś między światami znajduje się studio fotograficzne, do którego ludzie trafiają po śmierci.Zanim jednak odejdą w dalszą drogę, czeka ich ostatnie zadanie. Otrzymują stos zdjęć, po jednym z każdego dnia życia, i z nich muszą wybrać po jednym z każdego przeżytego roku. Mogą też cofnąć się w czasie, aby sfotografować jeden szczególny dla nich moment. Gdy zdjęcia są już wybrane, Hirasaka przygotowuje specjalny pokaz, podczas którego każda osoba ogląda swoje życie, zanim w spokoju odejdzie do wieczności.Poznajemy trzech gości tego wyjątkowego zakładu fotograficznego. Starsza kobieta chce wrócić do ruin powojennego Tokio. Mężczyzna w średnim wieku, członek jakuzy, wraca do momentu, w którym czuł radość i wdzięczność. Z kilkuletnią dziewczynką Hirasaka chce spędzić dzień na beztroskiej zabawie. Ale nie można bezkarnie ingerować w przyszłe losy…
Fotograf utraconych wspomnień to kojąca i podnosząca na duchu opowieść o życiu, nadziei i przeplataniu się ludzkich losów.
Recenzja
Wyobraźcie sobie sytuację w której po śmierci trafiacie do studia fotograficznego. Do miejsca, gdzie będzie Wam dane obejrzeć po raz ostatni najważniejsze kadry z Waszego życia. Co chcielibyście wtedy zobaczyć?Trudno mi w tej chwili znaleźć odpowiednie słowa, które określiłyby jak czuję się po przeczytaniu tej książki. Wraz z bohaterami powieści odbyłam niesamowitą, sentymentalną podróż nie tylko po ich życiu, ale również po własnym. Dzięki niej przywołałam w głowie wspomnienia, które już dawno zaszły kurzem i uświadomiłam sobie, że zbyt mało pielęgnuję te, które są dla mnie najważniejsze. Jest to przepiękna historia z ukrytym przekazem, podświadomie skłaniająca czytelnika do głębokiej refleksji nad życiem. Pomysł na fabułę okazał się niezwykle ciekawy i skradł moje serce. Poruszył wyobraźnię i sprawił, że zatraciłam się w tej wyjątkowej lekturze. Chętnie wróciłabym do tego salonu fotograficznego po więcej takich opowieści. Myślę, że podczas czytania tej książki nie sposób nie przywołać na myśl własnych wspomnień, zarówno tych pięknych, jak i trudnych. Ja zakochałam się w tym tytule i jak tylko przeczytałam książkę, bez wahania zaczęłam polecać ją moim najbliższym. To mądra i wartościowa pozycja, która zmienia coś w sercu czytelnika, a przede wszystkim, nie daje o sobie zapomnieć. Myślę, że sięganie po kolejne pozycje z literatury azjatyckiej stanie się moim nowym hobby, bo czuję, że odnajduję się w specyficznym stylu w jakim napisane są te książki i jestem szczerze urzeczona. Język jest prosty, powieść czytało się bardzo szybko, natomiast ogrom refleksji jaki został po lekturze jest nie do porównania z innymi tytułami. Zachęcam również Was, abyście sięgnęli po książkę „Fotograf utraconych wspomnień” i odwiedzili studio pana Hirasaki. Dajcie się porwać fabule i zbudujcie wraz z nim własny kalejdoskop wspomnień.
Najtaniej kupisz tutaj:
Współpraca reklamowa z wydawnictwem Relacja.